W sezonie jesienno- zimowym, gdy temperatury na zewnątrz spadają, wiele przyszłych mam myśli o rezygnacji z części plenerowej sesji, mimo iż warunki wizualne tego sezonu mogą być przepiękne. Tym artykułem chciałabym Wam jednak pokazać, że niska temperatura na zewnątrz, nie musi oznaczać rezygnacji z pleneru o ile przygotujemy się w odpowiedni sposób :)
1. Musimy umówić się w odpowiedniej porze, bo jak wiadomo, szybko robi się ciemno. Optymalnie 12-14.
2. Pod suknią z mojego asortymentu, musicie mieć ubraną dodatkową warstwę odzieży- najlepiej jeśli byłaby to odzież termiczna, zarówno spodnie jak i bluzka. Jeśli natomiast nie posiadacie bielizny termicznej, możecie ubrać rajstopy i legginsy (najlepiej jasny kolor, ale mogą być też czarne) i bluzkę na długi rękaw, mogą być nawet dwie, byleby obcisłe.
3. Wybierzemy jedną z moich cieplejszych sukien, a na plener wyjdziemy dosłownie na 10min na sam koniec sesji, aby fryzura i makijaż nie uległy zniszczeniu.
4. Po powrocie łyk ciepłej herbatki i nawet nie poczujecie różnicy, między krótkim spacerkiem w kurtce a sesją :)
5. Przykładowe kadry pokazujące plenery jesienno-zimowe poniżej. Jedna ze śnieżnych sesji była wykonana przy -15 stopniach.
Back to Top